Składniki już zdradziłam, więc teraz zdradzę co i jak robiłam po kolei ;)
Najpierw pokroiłam boczek i podsmażyłam go na patelni - oczywiście nie używając żadnego tłuszczu.
Następnie pokroiłam kabaczki - spójrzcie jakie były wielkie! Myślałam że zużyję je wszystkie, jednak jeden zdecydowanie wystarczył. Pokroiłam również cebulę i pietruszkę.
Na drugiej, głębokiej patelni rozpuściłam olej kokosowy i zeszkliłam cebulę.
Odsączyłam boczek z tłuszczu ( wyłożyłam go po prostu na ręcznik papierowy ) i dodałam do cebuli.
Dołożyłam pokrojony kabaczek.
Wszystko doprawiłam solą, pieprzem, kurkumą, wymieszałam i zabrałam się za robienie sosu.
Przygotowałam pomidory i paprykę. Pokroiłam i wrzuciłam do blendera. Dodałam troszeczkę wody i dobrze doprawiłam - czosnkiem, bazylią, tymiankiem, oregano i dolałam do patelni.
Wszystko wymieszałam, doprawiłam jeszcze bardziej, dodałam pietruszkę i gotowe :)
Jeszcze tak na koniec chciałabym się Wam pochwalić moim mężem - zobaczcie jak się napracował!
Zrobił przetwory na całą zimę!
Nawet jarmuż mam zamrożony :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz